Strzyżenie owieczek (uzupełnienie)
Peter Ligezinski
W ostatnich kilku tygodniach (kwiecień – maj 2012) mogliśmy obserwować przykład drastycznego „strzyżenia owieczek” podczas debiutu giełdowego firmy Facebook. Przy tym chciałbym powiedzieć, że to „strzyżenie” nie jest w ogóle związane z faktem, że w międzyczasie akcje firmy straciły prawie 30 proc. swej początkowej wartości. Pierwszy etap odbył się w pierwszym dniu debiutu giełdowego, a z punktu widzenia banków emitujących akcje oraz samej firmy był on bardzo dobrze przygotowany. Przyjrzyjmy się może na początku ogólnym mechanizmom debiutów giełdowych. Mechanizmy te są zawsze takie same. Pierwszym krokiem jest stworzenie firmy. Grupa inwestorów – rodzina, przyjaciele, znajomi, „anioły biznesu” – składają swój kapitał i rejestrują swoją spółkę akcyjną. Każdy z nich jest właścicielem (współudziałowcem) nowej firmy, udział każdego z nich jest proporcjonalny do wpłaconego kapitału i jest reprezentowany przez posiadanie pewnej ilości wewnętrznie wystawionych akcji.
Więcej…
Strzyżenie owieczek
Peter Ligezinski Przed około 10 laty (2001-2005), podczas jednej z konferencji dotyczącej rozwiązań organizacyjnych i automatyzacji, szef finansowo-organizacyjny jednego z największych globalnych koncernów farmaceutycznych rozpoczął swój wykład od sumarycznego przedstawienia koncernu: sumy bilansowe, ilość zatrudnionych osób, ilość zainstalowanych systemów informatycznych, itd. Na zakończenie tego podsumowania padło zdanie, które wydaje się być kwintesencją współczesnych czasów: „Ladies and gentlemen, we are here not to save human lives, we are here to make money.” „Panie i panowie, my nie jesteśmy tutaj po to aby ratować życie ludzkie, my jesteśmy tutaj po to aby zarabiać (robić) pieniądze”. W ten sposób określił on bardzo precyzyjnie jaki jest cel działania koncernu zajmującego się, między innymi, badaniami naukowymi prowadzącymi do produkcji medykamentów.
Więcej…
Po wizycie Wen Jiabao, premiera ChRL
Sylwester Szafarz
Była to pierwsza, od roku 1989, wizyta premiera chińskiego w Polsce. Trzeba było prawie ćwierć wieku, żeby niektórzy decydenci polscy wreszcie „się namyślili”, co robić z Chinami? Najważniejsze, wręcz przełomowe znaczenie ma więc sam fakt dojścia wizyty do skutku. Przełomowe znaczenie – bowiem, za słowami poszły wreszcie konkrety (m.in. deklaracje premiera chińskiego w sprawach finansowych, inwestycyjnych, strategicznych i in.). Ważną uwerturą do tego wydarzenia była rewizyta Prezydenta Bronisława Komorowskiego w Chinach (grudzień, 2011 r.).
Więcej…
Kryzys? Jaki kryzys? Część druga
Peter Ligezinski
Mamy do czynienia ze stanem normalnym, który od lat powtarza się. Nie jest on jednak zjawiskiem cyklicznym, następnego kryzysu nie da się przewidzieć. Cechą charakterystyczną tego zjawiska jest stan, w którym instytucje osiągają najpierw stan braku płynności finansowej, a następnie podejmowane są działania, mniej lub więcej dramatyczne, mające na celu osiągnięcie tej płynności. Tego typu sytuacje powstają na skutek praktycznej realizacji bardzo ludzkich cech charakteru: pazerności, lekkomyślności, braku kompetencji, strachu przed samym sobą, naiwności, zaufania „ludzi dobrych” do słów, za którymi chowa się niesolidność i wyrachowanie. Osoby lub instytucje, które nie posiadają płynności finansowej starają się znaleźć rozwiązanie tego stanu w różny sposób.
Więcej…
„Strategiczny partner” czy „osioł trojański”
Lech Kańtoch
„Zobaczyć Neapol i umrzeć” oczywiście z wrażenia, bo kiedyś był tak piękny. To powiedzonko jest podobno znów aktualne. Ale odnosi się jednak do Szanghaju, a właściwie jego najnowszej części – Pudong. To coś w rodzaju Manhattanu zbudowanego planowo. To na jego widok prezydent RP Bronisław Komorowski podobno wręcz zaniemówił.
Więcej…
Spółdzielczość – antidotum na patologie neoliberalne
Sylwester Szafarz
Rok 2012 proklamowany został przez ONZ Międzynarodowym Rokiem Spółdzielczości. O ile w Polsce spółdzielczość zeszła na drugi plan, to w świecie rozwija się nadal, przysparzając wielu krajem znaczną część PKB. W moich nieustannych wędrówkach po świecie – dość często odwiedzałem najróżnorodniejsze spółdzielnie, choć nie jestem specjalistą – teoretykiem w tej dziedzinie. W praktyce jednak – należę do jednej z warszawskich „spółdzielni” mieszkaniowych. Zbudowałem dom nakładem poważnych wyrzeczeń i nadmiernych kosztów – a to z powodu dezorganizacji, odstępstw od kardynalnych zasad spółdzielczości oraz aktów patologiczno–kryminalnych ze strony władz, niektórych członków i wykonawców z tejże „spółdzielni”. Jej zarządzanie i funkcjonowanie nadal nie ma nic wspólnego ze szczytnymi ideałami i normami spółdzielczości, tym bardziej, że kryzys intensyfikuje owe zjawiska patologiczne (terroryzm prawno–finansowy, dyktatura decyzyjna itp.).
Więcej…
Kryzys? Jaki kryzys?
Peter Ligezinski
Obserwuję, że mimo mówienia o kryzysie, cały czas mamy do czynienia ze stanem stabilnym, który od lat nie zmienia się. Stanem, który jest odbiciem, lub praktyczną realizacją ludzkiej pazerności, naiwności i zaufania „dobrych ludzi” do słów, za którymi skrywana jest niesolidność i wyrachowanie. Być może jest też ten stan odbiciem braku kompetencji? Gdy jednak popatrzymy na powtarzające się nazwiska głównych uczestników wydarzeń kryzysowych, to teorie spiskowe i podejrzenia działań wyrachowanych mogą wydawać się interesujące.
Więcej…
Genetycznie modyfikowane uprawy i żywność – za i przeciw
Katarzyna Lisowska
Spojrzenie historyczne: inżynieria genetyczna i nasze rozumienie fenomenu życia Poznanie molekularnych mechanizmów dziedziczenia, rozwój biologii molekularnej i możliwości, jakie stwarza tzw. inżynieria genetyczna, to wielkie osiągnięcia nauki w ostatnim stuleciu. Te odkrycia podsyciły nadzieje, że zbliżamy się do rozwiązania zagadki życia i że wkrótce zyskamy narzędzia, aby naturę poprawiać i naginać do naszych potrzeb. Początkowo dominowało przekonanie, że gen (DNA) jest jedynym i absolutnym determinantem cech fenotypowych organizmu, a relacja między genotypem i fenotypem ma prosty charakter liniowy. Taki uproszczony ogląd życia zawarty był w dogmacie, którego autorami byli Crick i Watson: „DNA [gene] makes RNA, RNA makes protein, a protein makes us.” Jeszcze w czasie trwania projektu Human Genome Project, w ramach którego w 2003 roku ustalono pełną sekwencję DNA zawartego w ludzkim genomie, wydawało się, że poznanie sekwencji genów pozwoli nam zrozumieć istotę życia, poznać przyczyny wielu chorób oraz opracować narzędzia terapeutyczne. Te nadzieje się nie spełniły, a kolejny wielki projekt badawczy pod kryptonimem Encode pozwolił odkryć dalsze, nieoczekiwane poziomy komplikacji w procesie regulacji ekspresji genów i tym samym ujawnił dalszą złożoność fenomenu życia [czytaj więcej w: 1].
Więcej…
|
|