Eurowybory w politycznych więzach
Janina Łagoda
W niewielkim przedziale czasu zaliczyliśmy dwie wyborcze kampanie: parlamentarną oraz samorządową i znaleźliśmy się w kolejnej procedurze elekcyjnej, tj. obioru 53 posłów do Parlamentu Europejskiego (PE, Europarlament). Kandydaci już zostali wytypowani i umieszczeni na partyjnych listach wyborczych zarejestrowanych w Państwowej Komisji Wyborczej. Finalną lokację rywalizacji poznamy w dniu 9 czerwca 2024 roku. I od tego momentu będzie się liczyła skuteczność ich pracy, tej nade wszystko na rzecz dalszego doskonalenia funkcji unijnych agend traktatu, jak i państwa reprezentowanego, a w tym przypadku Polski. W tej chwili widać, że będą z tym problemy, bo partyjne aspiracje są różnorodne. Te wybory będą o tyle istotne, że mogą ważyć o byciu lub nie naszego kraju w tym unijnym przedsięwzięciu, bowiem w państwach UE, także i u nas trendy odśrodkowe przybierają na sile.
Więcej…
Majowe rocznice i pamięć potomnych
Stanisław Kwiatkowski
Wspominamy Wojciecha Jaruzelskiego z racji majowej rocznicy - dziesięć lat temu żegnaliśmy Generała na Powązkach. Z uroczystości pogrzebowej najboleśniej utkwiły mi w pamięci nienawistne spojrzenia i okrzyki grupy protestujących, zwłaszcza „patriotycznych” przebierańców w kurtkach szaroniebieskich i maciejówkach Piłsudskiego. Piłsudski – tak, Jaruzelski – nie?
Piłsudski i Jaruzelski – dwaj Wielcy Polacy, aby uchronić państwo przed katastrofą, jako zwierzchnicy sił zbrojnych, w sytuacji konfliktu społecznego w kraju, uznali za konieczne, przeciwdziałanie zagrożeniom przy pomocy wojska. Mam na myśli zamach majowy w 1926 roku i stan wojenny w roku 1981.
Więcej…
Maccartyzm po polsku – 2024
Andrzej Ziemski
W roku 2019, w szczycie konfliktu pomiędzy PO i PiS, opublikowałem tekst „Polski maccartyzm”, wskazując, jak mowa nienawiści i inne działania polityczne oraz wojna wpisują się w doświadczenia naszej zachodniej cywilizacji XX wieku. Maccartyzm – twór amerykański lat 40. ubiegłego wieku przeszedł do niechlubnej historii USA, potępiony został praktycznie w całym świecie, również w USA. Dziś atmosfera światowej polityki, porównywalnie, jak zaraz po zakończeniu II wojny światowej, eskaluje w kierunku konfrontacji globalnej. Napędzają ją skrajnie prawicowe środowiska, te same, co w latach 40. XX wieku wspierane przez kompleks militarno-przemysłowy. Wojna to nie tylko śmierć i degradacja człowieka. Wojna to również wielki interes, o czym dobrze wiedzą wszyscy właściciele koncernów i służący im podżegacze wojenni. Tak jak pożarów nie gasi się ogniem, tak też wojen i nieszczęścia ludzi nie kończy się eskalacją konfliktów, ale ich wygaszaniem. Maccartyzm w polskim wydaniu dziś, to wpisywanie się w logikę wojny, a nie pokoju.
Więcej…
Wyborcze przegrane zwycięstwami oznajmiane
Janina Łagoda
Ubiegłoroczna październikowa parlamentarna elekcja i tegoroczne kwietniowe samorządowe wybory przyniosły oczekiwane przez większość społeczeństwa korzystne rezultaty na rzecz pogłębiania demokratycznych trendów w kraju. Elektorat zdecydował, że ci, którzy przez ostatnich osiem lat ułomnie zarządzali państwową nawą muszą władcze stery przekazać innym, tj. umownie rzecz ujmując dotychczasowej, lecz elekcyjnie zweryfikowanej opozycji. Tak też się stało. A uwzględniając nienotowaną w III RP frekwencję w głosowaniu do parlamentu krajowego (74,38%) i rozkład wskazań na Koalicję Demokratyczną (ok. 11,6 mln) oraz tzw. Zjednoczoną Prawicę (ok. 7,6 mln), zaś w mandatowym przeliczniku oznacza to, że w Sejmie RP zasiadło odpowiednio 248 posłów partii do niedawna opozycyjnych oraz 194 posłów partii dotąd rządzącej, co jest wyrazistym dowodem na utrzymywanie się trendu ku wzmacnianiu społeczeństwa obywatelskiego.
Więcej…
„My - Oni”. Polski odwieczny dylemat
Janina Łagoda
Powinnością parlamentarnych zwycięzców winny być czyny ukierunkowane na zasypywanie społecznych wykrotów, których bez liku sprokurowała tzw. zjednoczona prawica, i ten nawyk u niej pozostał. Niepokoi to, że wygrani bezwiednie wydają się im w tym pomagać, m.in. przez sekowanie posiadania przez pokonanych wicemarszałka sejmu, w rozdziale komisji sejmowych i ich składu, nadmierne odgrażanie się rozliczeniami etc. Trąci to trochę zemstą i wchodzeniem w buty poprzedników, a już na pewno nie jest to dobry start ku koncyliacji. Mając parlamentarną przewagę można w dogodnej chwili dokonać korekty wcześniejszych gestów, a to stępiłoby pisowską strategię bycia w jątrzącej opozycji, bo na nic innego jej nie stać.
Więcej…
Szczęście w nieszczęściu
Stanisław Kwiatkowski
Pod koniec XX wieku CBOS zwróciło się do swoich respondentów, żeby wskazali, kto – ich zdaniem – wywarł największy wpływ na losy Polski w mijającym stuleciu, a także by ocenili ten wpływ („Ludzie i wydarzenia w historii Polski XX wieku”, grudzień ’99). Najczęściej typowano czterech Polaków – Jana Pawła II, Józefa Piłsudskiego, Lecha Wałęsę i Wojciecha Jaruzelskiego. Pomijając Papieża, dokonania trzech pozostałych, jak zresztą wszystkich innych z listy wielkich postaci, są oceniane jako kontrowersyjne. I tak już pewnie będzie, zwłaszcza za życia pokoleń, które osobiście doświadczały i przeżywały wydarzenia minionego stulecia.W kończącym się roku była okazja do przypomnienia o zasługach zarówno Generała, z racji setnej rocznicy urodzin, jak i Wałęsy, któremu stuknęła osiemdziesiątka. Ale w zgiełku kampanii wyborczej niewiele już czasu i miejsca zostało na taką refleksję historyczną, pamięć o właściwych ludziach na trudne czasy, o walorach na miarę ówczesnych wyzwań i potrzeb społecznych.
Więcej…
Uchodźcze obsesje rządzących
Janina Łagoda
Los uchodźców stał się perfidnym wyborczym narzędziem prawej i sprawiedliwej partii oraz jej prezesa, piastującego zarazem godność jedynego wicepremiera rządu RP o bliżej nieznanym zakresie obowiązków oraz uprawnień, ale, zdaje się znacznie przewyższających premierowskie, a i trącające ambicjami o prezydenckie prerogatywy. Po czynach należy przypuszczać, że istota jego rządowej misji to wyłącznie sezonowa praca nad kolejnym wyborczym sukcesem. Natomiast konstytucyjne powinności rządu wobec instytucji państwa, a nade wszystko społeczeństwa ugorem stoją. Przytłoczyło je zachłanne partyjniactwo osłabiające naszą suwerenność, i o ironio, pozycję rządzącej partii. Zwyczajna to przypadłość sprzężenia zwrotnego, czego nie wolno ignorować, także w polityce. Prezes chyba nie pojął tej logiczno-kompensacyjnej formuły. Popadł w koteryjne partyjniackie ryzykanctwo. Arogancja jest zawsze obrzydliwa i winna być wstrząsem dla każdego racjonalnie myślącego rodaka.
Więcej…
Globalna korupcja prezydencka
Sylwester Szafarz
Stara jak świat
Przyznaję szczerze, że najnowsze perypetie finansowe i korupcyjne amerykańskiego Prezydenta Joe Bidena oraz jego rodziny skłoniły i zainspirowały mnie do napisania niniejszego tekstu; tym bardziej, że analizowane zjawisko dotyczy również setek, jeśli nie tysięcy, najwyższych i czołowych przywódców oraz licznych wysokich urzędników państwowych (monarchów, prezydentów, premierów, ministrów, oligarchów, milionerów oraz menadżerów i in.) z prawie wszystkich krajów świata. Przeto, bez wahania można mówić o pełnej i o przerażającej globalizacji korupcji faktycznie „od Adama i Ewy” po dziś dzień. Kompleksowe i pogłębione przeanalizowanie tego bardzo szkodliwego zjawiska, hańby naszej cywilizacji, wymagałoby wydania przynajmniej kilku opasłych tomów. Dlatego też, wspominając niżej pokrótce o zamierzchłej historii, proponuję skupienie się na tym problemie tylko z okresu XX i XXI wieku. To chyba wystarczy?
Więcej…
|
|