Świat stanął na głowie. Dowolny ludzki odruch, jaki sobie wyobrażamy – jest dziś ścigany jako niebezpieczne naruszenie prawa, przepisów, norm, zasad.
Od stworzenia świata poruszamy się w niewidzialnej chmurze drobnoustrojów, których niektóre są dla nas zabójcze, a większość – jak to większość. Dlaczego ten jeden, choć wielokrotnie mniej toksyczny od pozostałych – stał się naszą zmorą, więzieniem, diabłem-stróżem?
Proponuję, aby pojutrze, dzień niedzielny stał się dla nas okazją do Wielkiej Majówki. W każdym miejscu Polski jest takie miejsce, np. park lub deptak, gdzie ludzie chętnie się udają by pobyć pośród innych ludzi, swoich i obcych. Rynek w Kazimierzu, Rynek w Krakowie, Pola Mokotowskie w Warszawie, Monciak w Sopocie, Krupówki w Zakopanem, dopiszcie, co komu się przypomni: ratusze, skwery, bulwary, Kolumny Zygmunta.
Dość tego wielkiego samo-zniewolenia! Mamy prawo do „spacerniaka” pośród tego ustawicznego tłumaczenia się z oczywistości. Umówmy się, niczym Maks i Albert z „Seksmisji”, że nie ma żadnego promieniowania, świat jest piękny i nam życzliwy, że nie pozwolimy sobie narzucać kagańców w imię reguł, których nikt z „kierownictwa” nie przestrzega, choć nam a to grozi wszystko.
Pójdźmy tam, gdzie nas czeka odrobina luksusu: nie na manifestację, nie na wiec, nie na strajk. Na majowy spacer. Tyle że własny, a nie pod rygorami narzuconymi przez „kierownictwo”, które samo już się gubi pośród tego, na co zezwala i czego zabrania.
Niech hasłem będzie: ODROBINA LUKSUSU!
Łatwo nas będzie poznać: po prostu BĘDZIEMY SOBĄ!
Jan Herman
Więcej: https://publications.webnode.com/news/nasza-odrobina-luksusu/?fbclid=IwAR3tEB-HkZKShLBt9S_P9FLgm6--5g_8O2AV9lTOQjW3jbQ4JdGzvJMH9rY