Podczas całodniowej konferencji poruszono szereg ważnych dla kraju i lewicy problemów.
W I części debaty wprowadzenia dokonała prof. Maria Szyszkowska. Poruszyła ona kwestię rezygnacji i lęku obywateli przed działaniem. Uznała, że problemy ekonomiczne są najważniejszymi tematami dnia, a ich rozwiązanie kwestią nadrzędną. Wspomniała także i o tym, że to neoliberalizm zabija demokrację, niszcząc równość i wolność jednostek.
W dyskusji, jaka się wywiązała głos zabrali przedstawiciele różnych środowisk, w tym m.in.:
Przemysław Witkowski z „Krytyki Politycznej” zwrócił uwagę na fakt krystalizowania się dwubiegunowej sceny politycznej na wzór amerykański. Stwierdził też, że Okrągły Stół był porozumieniem żądnych władzy aparatczyków z obu stron i zgodą na dyktat Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego. Lewica dziś powinna zająć się budowaniem struktur i organizowaniem własnych think tanków, rozwiązujących konkretne problemy i przedstawiających projekty reform. Konieczna jest i współpraca ze związkami zawodowymi i odtworzenie własnej organizacji młodzieżowej.
Barbara Kramarz z Konfederacji Pracy zwróciła uwagę na coraz mniejszy szacunek dla pracy, niezależnie od jej rodzaju. Przekonywała także, że o ile praca jest towarem, to człowiek nim nie jest.
Prof. Ludwik Tomiałojć z Zielonych zwracał uwagę na brak alternatywy dla neoliberalnego myślenia środowisk akademickich. Zauważył, że zwolennicy wolnego rynku działają i myślą jak fundamentaliści religijni, co uniemożliwia normalną debatę. O ile na zachodzie przybywa rozczarowanych do neoliberalnych rozwiązań, to w naszym kraju to wciąż żywy nurt w ekonomii. Pozostaje mieć nadzieję, że nurt krytyczny wobec dyktatu wolnorynkowej demagogii pojawi się wreszcie w Polsce.
Kornel Morawiecki, przywódca Solidarności Walczącej, wskazał na korzenie naszej cywilizacji w chrześcijaństwie, w miłości i poszanowaniu bliźniego. Powiedział, że nie można wykluczyć całkowicie konkurencji, ale nie może być ona podstawą stosunków społecznych. W jego rozumieniu ważny jest solidaryzm społeczny, by biedni i bogaci żyli wspólnie a nie obok siebie. Dziś, gdy technologia pozwala na wyżywienie wszystkich, nie może być głodujących.
Bogusław Gorski, przewodniczący Rady Naczelnej PPS zwrócił uwagę na rolę PPS w budowaniu alternatywy dla istniejącego systemu. Krytycznie odniósł się do SLD i jego roli na lewej stronie sceny politycznej. Zauważył, że lewica powinna się porozumieć co do wspólnych postulatów, a nie łączyć na poziomie organizacyjnym. Być może dziś to związki zawodowe powinny wystąpić z takimi propozycjami, bo istnieje rywalizacja między partiami na lewicy. Na zakończenie dodał, że jeżeli lewica nie zacznie walczyć o konkretne ludzkie interesy, to przegra na samym starcie.
W II części debaty dyskutowano o problemach programowych Polskiej Partii Socjalistycznej.
Dyskusja toczyła się wokół trzech głównych spraw:
- Strategie działania PPS w aktualnej sytuacji politycznej.
- Możliwości i przeszkody realizacji celów i dążeń programowych PPS.
- Priorytety działalności partii w obecnej sytuacji społeczno-ekonomicznej Polski.
W godzinach wieczornych odbyła się z inspiracji PPS w Społecznym Klubie Dyskusyjnym debata panelowa pt. „Media, polityka, lewica”.