W pożegnaniu Wojciecha Siemiona uczestniczyło liczne grono przyjaciół i kolegów zmarłego Cieszył się on ogromnym szacunkiem ze względu na dorobek aktorski, talent i wiele inicjatyw społecznych i kulturalnych, które wzbogacały życie, szczególnie na Mazowszu od wielu lat. Petrykozy koło Skierniewic – siedziba rodowa Siemiona stanowiła centrum kulturalne znane w Polsce i poza granicami, do którego trafiali znani intelektualiści, pisarze, poeci ludzie nauki.
Odejście Wojciecha Siemiona to wielka strata dla polskiej kultury, również dla polskiej lewicy. Wojciech Siemion był jednym z niewielu aktorów, którzy sięgali w swej pracy do dorobku myśli, kultury i obyczaju lewicowego i ludowego.
Wojciech Siemion urodził się 30 lipca 1928 r. w miejscowości Krzczonów koło Lublina. Jako aktor teatralny zadebiutował w 1946 r. w „Krakowiakach i góralach” Wojciecha Bogusławskiego na scenie Teatru Miejskiego w Kaliszu. W 1951 r. ukończył studia w warszawskiej PWST. W filmie wystąpił po raz pierwszy w 1951 r., w roli ucznia szkoły morskiej w „Załodze” Jana Fethke.
Do jego znanych kreacji należą role w filmach: „Zezowate szczęście” Andrzeja Munka (1960), „Jutro premiera” Janusza Morgensterna (1962), „Skąpani w ogniu” Jerzego Passendorfera (1963), „Barwy walki” Passendorfera (1964), „Salto” Tadeusza Konwickiego (1965), „Kierunek Berlin” Passendorfera (1968), „Poszukiwany poszukiwana” Stanisława Barei (1972), „Ziemia obiecana” Andrzeja Wajdy (1974), „Nie ma róży bez ognia” Barei (1974), „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz” Barei (1978), „Przedwiośnie” Filipa Bajona (2001) oraz „Ubu król” Piotra Szulkina (2003).