Socjalizm, dzieło i sprawa człowieka
Julian Hochfeld
Nie wiem, czy zgodzi się ze mną, czy też mnie ostro zaatakuje tow. dr Bolesław Drobner za to, że pisząc o jego książce, myślę o nim nie inaczej, niż jak o wielkim, rewolucyjnym humaniście socjalistycznym; myślę o socjalizmie tak, jak go jego - i swoimi - oczami widzę: jak o dziele i o sprawie człowieka. Może mnie tow. Drobner oszczędzi, zważywszy, że terminowałem u niego w atmosferze „krakowskiej legendy” i że 16 lat wierności socjalizmowi powinno mi także w jego oczach dać prawo do zgadzania się ze swym nauczycielem w jednych rzeczach, a zachowania nieco odmiennego poglądu w innych. Drobner widzi człowieka wszędzie. Widzi socjalizm przez człowieka, jako dzieło i sprawę człowieka. W przedmowie do „Drogowskazów” pisze: „Zacząłem od „Pani Kotapkowej”... W drugim tomie „Drogowskazów” napiszę o Panu Komorowskim, który ćwiczył nas wojskowo... o pierwszym anarchiście polskim, spotkanym w roku 1894 itd.” Socjalizm widziany przez ludzi.
Więcej…
|
Własność: mity – przemiany – spory
prof. dr hab. Stanisław Kuziński
W kryzysie świata finansów w USA wystąpiły dwa fundamentalne zjawiska uderzające w sam rdzeń gospodarki kapitalistycznej. Dotyczą one sprawy własności. Pierwszym z tych zjawisk stała się nieuchronność przelewu gigantycznych środków publicznych do prywatnej własności banków. Konieczne stało się także upaństwowienie niektórych banków, aby uniknąć katastrofy całego systemu krwioobiegu gospodarki pozbawionej możliwości korzystania z normalnych kredytów. Drugim zjawiskiem było praktyczne odebranie własności setkom tysięcy użytkowników domów mieszkalnych, którzy wpadli w pętlę zadłużenia. Powstała własność papierów wartościowych pozbawionych realnej wartości.
Więcej…
Socjalizm neokantowski
prof. dr hab. Maria Szyszkowska
Neokantyzm odwoływał się do autorytetu Kanta, ale nie był odrodzeniem filozofii Kanta w jej postaci historycznej. Wyrósł jako protest wobec metafizyki Hegla i materializmu Marksa. Powstanie i kształtowanie neokantyzmu, od roku 1860 do czasów dzisiejszych, to czas rozwoju niejednej, lecz wielu szkól neokantowskich. Poszczególne interpretacje kantyzmu różnią się między sobą. W głosach nawołujących do powrotu do Kanta – zarówno w XIX jak i XX wieku – powtarza się dążenie, by odrodzić zasadnicze poglądy Kanta a nie szczegóły jego systemu. Kantyzm jest pojmowany jako określony sposób filozofowania i do niego nawiązują neokantyści. Zachodzą nieraz znaczne różnice między kantyzmem a poglądami oznaczonymi tym samym słowem, ale z przedrostkiem „neo”.
Więcej…
Nędza Neoliberalizmu
prof. dr hab. Marian Dobrosielski
Tytuł nawiązuje do „Nędzy Filozofii” Karola Marksa i „Nędzy Historycyzmu” Karla R. Poppera a celem tego szkicu jest podkreślenie i próba uzasadnienia wyjątkowego, przełomowego znaczenia nowej książki Naomi Klein „Doktryna Szoku” . Znaczenia porównywalnego, moim zdaniem, do twórczości wspomnianych wyżej myślicieli. Karol Marks w „Nędzy Filozofii” i w innych dziełach, a przede wszystkim, jak wiadomo, w „Kapitale” obnażył nie tylko teoretyczną nędzę myśli i pełną hipokryzji moralność ówczesnego kapitalizmu, lecz i jego bezwzględny, okrutny wyzysk klasy robotniczej. Od połowy XIX wieku do dziś, szczególnie zaś po pokojowej implozji i rozpadzie ZSRR ogłaszano wielokrotnie, triumfalnie „śmierć myśli Marksa”.
Więcej…
Konieczność historyczna a wolność jednostki
prof. dr hab. Stanisław Kuziński
Wśród krytyki marksizmu czołowe miejsce zajmuje opozycja wobec pojęcia konieczności historycznej, wiążąca się z następstwem socjalizmu po kapitalizmie. Protest budzi filozoficzna supozycja marksowskiego determinizmu historycznego, według którego rozwój przyszłości jest określony przez odkryte prawa działające wśród chaosu zdarzeń. Tak pojęty konieczny rozwój może nie cofać się przed stosowaniem środków budzących sprzeciw jednostki ludzkiej będącej obiektem tych praw. Źródłem ich jest przejęta od Hegla teza o „rozumnej konieczności”. Była ona między innymi wykorzystywana przez totalitarno stalinowską wersję socjalizmu uzasadniającą niezbędność poświęcenia, wysiłków i wyrzeczeń dzisiejszego pokolenia w imię budowania społeczeństwa bezklasowego. Miało być ono urzeczywistnione najpierw w fazie socjalistycznej, przy haśle „każdemu według pracy” i następnie komunistycznego, przy haśle „każdemu według potrzeb”.
Więcej…
Z zapomnianych polemik
Julian Hochfeld
I
Róża Luksemburg — to jedna z najwybitniejszych postaci polskiego, rosyjskiego i niemieckiego ruchu robotniczego, jeden z najświetniejszych intelektów i charakterów międzynarodowego socjalizmu. Spytajmy jednak przeciętnego aktywistę partyjnego w Polsce o Różę Luksemburg. Odpowie zapewne, że była ona „orłem rewolucji”, ale myliła się w kwestii narodowej, w kwestii agrarnej, w teorii akumulacji kapitału, w teorii imperializmu, w stanowisku filozoficznym, w kwestiach organizacyjnych, w ocenie Rewolucji Październikowej i właściwie myliła się we wszystkim, była bowiem twórczynią systemu błędów, zwanego luksemburgizmem. Nie dziwmy się aktywiście. Aktywista formował swe poglądy m.in. w oparciu o lekturę artykułu Stalina, zamieszczonego jeszcze w 1931 r. w czasopiśmie „Proletarskaja Riewolucja” pt. O pewnych zagadnieniach historii bolszewizmu — i od tamtego czasu wielokrotnie drukowanego i cytowanego. Ten niezwykle gwałtowny w tonie artykuł zarzucał Róży Luksemburg, że sformułowania jej były „trywialne i filisterskie”; że skleciła ona „utopijny i na wpół mienszewicki schemat permanentnej rewolucji”, który stanowił „karykaturę marksowskiego schematu”; że jej rozważania na temat kwestii narodowej to „na wpół mienszewicki bigos”.
Więcej…
Wielkość Marksa i jego niektóre pomyłki
Stanisław Kuziński
Aby mówić o pomyłkach trzeba najpierw przytoczyć elementarne pojęcia tego, co zwiemy marksizmem. Wprawdzie istotą społecznej myśli Marksa jest zniesienie wyzysku człowieka przez człowieka, jednakże prowadzi ona przez cały system nauk ekonomicznych, socjologicznych, historiozoficznych i filozoficznych. Właśnie filozoficznych, choć niektórzy marksiści sądzą, że społeczno-ekonomiczna treść marksizmu może obejść się bez filozofii lub może być to np. filozofia chrześcijańska. Pozostańmy jednakże przy tradycyjnym traktowaniu łącznie materializmu historycznego i dialektycznego. Pozwoli to lepiej zrozumieć ogrom wpływu Marksa na wiele dziedzin nauk humanistycznych.
Więcej…
|
|
|
|